www.wysiadka.eu

Aktualności

Kontakt z administratorem strony: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Z okazji Jubileuszu 50-lecia KKiKŁ ukazała się książka Krzysztofa Mielnikiewicza „Klub Kolekcjonera i Kultury Łowieckiej Polskiego Związku Łowieckiego 1972-2022”

Moja książka posiada imiennie dedykowany ekslibris, oraz sympatyczny wpis autora.

20.06.2022.

W dniach od 10 do 12 czerwca 2022 roku na Zamku Niepołomice odbyły się uroczyste obchody 50 lecia Klubu Kolekcjonera i Kultury Łowieckiej PZŁ. Poznań reprezentowany był przez prof. Dariusza Gwiazdowicza, prof. Aleksandrę Matulewską, dyr. Muzeum w Uzarzewie Annę Makarewicz oraz Krzysztofa Kadleca, Andrzeja Jesse i Piotra Cebernika. W uroczystości wziął udział Prezes Naczelnej Rady Łowieckiej Rafał Malec wraz z małżonką.

Andrzej Jesse.

12.06.2022.

 

Warto poczytać co nas czeka w najbliższym czasie!

 

Zamieszczam wypowiedź wiceministra Edwarda Siarki z posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa która odbyła się w kwietniu br.

„W wielu kołach doszło do takiej sytuacji, że wytworzyła się grupa myśliwych, która odstrzał sanitarny zaczęła traktować jak biznes – stwierdził wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka. Zapowiedział też ustawę mającą "odtworzyć łowiectwo".

Podczas kwietniowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa wiceminister poinformował, że piszą do niego myśliwi, którzy "nie mogą dostać odstrzału dzika", a później przenosi się to na konflikty w kołach łowieckich.

Dlatego idziemy w tej chwili w takim kierunku, aby to był odstrzał normalny, planowy. Myśliwi zawsze chcieli strzelać do dzika, naprawdę, nigdy nie było problemów z uzyskaniem odstrzału. Odkąd wprowadziliśmy odstrzał sanitarny, okazało się, że ci, którzy posiadali lepsze wyposażenie, czyli noktowizor, termowizor, nagle stali się bardziej potrzebni, bo oni mieli większe potrzeby i większe możliwości. Bo myśliwy, który posiadał taki sprzęt, to wystarczy, że poszedł w łowisko, jeżeli było duże zagęszczenie dzika, i na pewno bez dzika nie wracał. A ten, który mógł tylko o zmroku, nie miał tych urządzeń, to wychodził raz, drugi, trzeci raz i nie był w stanie niczego upolować - wskazywał Edward Siarka.

I przekonywał, iż w tej chwili w Polsce mamy za mało myśliwych. Jeśli porównać ich liczbę w poszczególnych krajach w stosunku do liczby ludności, to jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc. Zdaniem wiceministra w Polsce powinno być nie 120 tys. myśliwych jak teraz (w tym 20 tys. niezrzeszonych, mogących mieć problemy z dostępem do polowania), lecz przynajmniej 200 tys.

Chcemy odtworzyć łowiectwo. W nowych rozwiązaniach legislacyjnych idziemy w tym kierunku: minimum jeden myśliwy na 200 ha i koła nie mniejsze niż 20 myśliwych. Dzisiaj mamy w Polsce niestety 500 takich kół, które mają tylko po 10 myśliwych. To wynika ze statystyk i to jest niedobry układ (…) To patologia, że rolnik, który ma 500 ha, 600 ha, 1000 ha i chce zostać myśliwym, nie może być przyjęty do koła, na terenie którego mieszka. A na jego teren przyjeżdżają myśliwi z miasta i polują. To musi prowadzić do konfliktów. Dlatego zalecam i proszę, na razie proszę, żeby przyjmować tych ludzi do kół – dodał Siarka.

Jak zapewnił, będzie "rozwiązanie ustawowe", że jeśli taki człowiek będzie chciał być przyjęty do koła, będzie musiał być przyjęty i nie będzie możliwości odrzucenia jego wniosku. Ponieważ jeśli nie przyjmie go koło, to zarząd okręgowy, na który ma wpływ minister, czyli na łowczego okręgowego, będzie uchwałą przydzielał takiego myśliwego do konkretnego koła. Ma to zapobiec możliwości blokowania przyjmowania ludzi do kół.

Jest duży sprzeciw przeciwko takiemu rozwiązaniu, ponieważ jest szereg osób – mówię tutaj o funkcjonariuszach, o prawnikach, często ludziach nauki, ludziach wysoko postawionych w administracji – którzy mówią: "Ja nie chcę być w kole". A ja odpowiadam jako minister na to: "Mnie to nie interesuje, że ty nie chcesz być w kole, musisz być w kole. Musisz być w kole, ponieważ, po pierwsze, mamy kontrolę nad tym, co robisz i udzielasz się między innymi w takich kwestiach, jak chociażby wypłata odszkodowań. A nie, że jesienią pojechałeś sobie na Pomorze, odstrzeliłeś pięknego samca jelenia i cały rok strzelba siedzi w szafie, bo traktujesz łowiectwo jak rekreację". Łowiectwo nie jest rekreacją, przestało być pasją. To nie jest już pasja, to jest po prostu odpowiedzialna działalność na rzecz świadomej redukcji zwierzyny i również walki z ASF. Chcę to wyraźnie podkreślać – mówił wiceszef resortu klimatu i środowiska.

Zapowiedział ponadto, że jeśli z któregoś koła będzie informacja, iż myśliwy „nie otrzyma odstrzału”, to mimo tego, że dzisiaj są dzierżawione obwody i podpisywane są w tej kwestii umowy, takie koło utraci możliwość dzierżawienia tego obwodu.

Ostrzegam wszystkich myśliwych, którzy utrudniają odstrzał dzików, jeśli są takie zarządy, będą na tych terenach tworzone OHZ, oddane do dyspozycji regionalnych dyrekcji nadleśnictw do prowadzenia gospodarki łowieckiej. Nie mam innego wyjścia. Proszę mi wierzyć, będzie bezwzględne postępowanie. Będę badał każdy taki przypadek niewydania myśliwemu odstrzału. Wszyscy myśliwi w Polsce mają mieć po prostu, przepraszam, na tyłku odstrzał na dzika, tyle w tej sprawie. Nie ustąpię w tej materii, tak jak nie ustąpię w tym, że nie może być w kraju tzw. niezrzeszonych myśliwych, jakiejś lepszej kasty, która uważa, że nie będzie wykonywała prac, nie będzie się angażowała. Wszyscy mamy się angażować. Ja dzisiaj jestem myśliwym. Jak nie mam czasu, bo jestem chwilowo ministrem, to proszę pana Franka, żeby za mnie tę pracę wykonywał. Może ją też wykonać, licząc zwierzynę czy też wykonując prace zabezpieczające uprawy – wyjaśniał Edward Siarka.

Zadeklarował przeniesienie tych zapowiedzi na grunt ustawy, która będzie też wykluczać dzierżawienie przez jednostkę więcej niż trzech obwodów łowieckich.

Mamy w tej chwili ponad 100 kół łowieckich, które dzierżawią więcej niż 3 obwody. Nie będzie takiej możliwości. Będzie taka zapowiedź, że do końca roku sami będą musieli się zrzec. Jeśli tego nie zrobią, to administracyjnie sami wskażemy obwód, z którego muszą zrezygnować. Musimy tę sprawę uporządkować – podsumował wiceminister.”

25.04.2022.

W dniach 25-27.03.2022r odbyły się długo wyczekiwane w Poznaniu targi pod nazwą Euro Target Show. Żenujące postępowanie okręgowych władz łowieckich, którzy całkowicie zignorowali szeroką rzeszę przybyłych myśliwych, którzy z niedowierzaniem rozglądali się za stoiskiem PZŁ, którego nie było. Nikt z poznańskich władz nawet nie zaszczycił targów swoją obecnością. Przykro było słuchać komentarzy myśliwych , którzy w niewybredny sposób komentowali to postępowanie. Zespół Muzyki Myśliwskiej "Babrzysko" prywatnie i własnym kosztem załatwił z dyrekcją targów stoisko, przygotował wystawę kolekcji instrumentów muzycznych i przez 3 dni trwania imprezy dał szereg koncertów muzyki myśliwskiej.

Andrzej Jesse

28.03.2022.

Celem spotkania po ponad 2 letniej przerwie w działalności spowodowanej COVID19, było omówienie 3 najważniejszych wydarzeń, które będą nas dotyczyły w najbliższym czasie.

Są to:

* obchody jubileuszu 50-lecia KKiKŁ,

* targi w Poznaniu Euro Target Show 

* jubileusz 100-lecia PZŁ.

Andrzej Jesse

10.02.2022.

Sprzeciw wobec utylizacji tusz dzików w

ramach odstrzałów sanitarnych - pismo ZG PZŁ.

Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego stanowczo sprzeciwia się proponowanym przez Główny Inspektorat Weterynarii rozwiązaniom dotyczącym postępowania z tuszami dzików pozyskanych w ramach odstrzałów sanitarnych.

W mediach pojawiły się informacje Głównego Inspektoratu Weterynarii o wprowadzeniu nakazu utylizacji wszystkich tusz dzików pochodzących z odstrzałów sanitarnych. Wyżej wymieniona kwestia została poruszona także podczas posiedzenia Podkomisji stałej do spraw monitoringu zwalczania Afrykańskiego Pomoru Świń oraz innych chorób zakaźnych zwierząt gospodarskich, które odbyło się 27 stycznia 2021 r.

Dla Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego jest oczywiste, że takie rozwiązanie nie spotka się z akceptacją społeczeństwa. Mechanizm, w  którym nakazuje się myśliwym dokonanie odstrzału zwierząt, a następnie zutylizowanie tusz, tylko dlatego, że pochodzą z odstrzału sanitarnego a nie planowego jest nie do zaakceptowania. Zarząd Główny PZŁ wyraża swój stanowczy sprzeciw oraz nie może przejść obojętnie wobec pomysłu utylizacji przebadanych i zdrowych tusz dzików, a w związku z tym marnowania dziczyzny, która jest jednym z elementów polskiej gospodarki.

Jak dowodzą badania naukowe, dziczyzna jest najlepszym mięsem pod względem zdrowotnym i dietetycznym. Biorąc pod uwagę planowany poziom odstrzału sanitarnego dzików w 2021 roku na poziomie 190 000 osobników można założyć, że forsowane zapisy mogą w roku bieżącym doprowadzić do zmarnotrawienia niemalże 8 000 ton wartościowej żywności. Takie marnotrawstwo nie może znaleźć usprawiedliwienia w sytuacji, kiedy cały świat boryka się z problemem głodu i zanieczyszczeniem środowiska.

Raz jeszcze należy podkreślić, że według Zarządu Głównego PZŁ utylizacja zdrowych tusz dzików jest decyzją złą, generującą zbędne koszty dla podatnika oraz godzącą w interes rolników, Skarbu Państwa oraz myśliwych. Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego nie widzi argumentów, które w tej sytuacji mogłyby zmotywować myśliwych do tego rodzaju odstrzału. Należy nadmienić, że koszty związane z odstrzałem sanitarnym przewyższają w wielu przypadkach kwoty wypłacanych rekompensat. Można z  pewnością założyć, że wprowadzenie obowiązku utylizacji wszystkich tusz dzików pochodzących z odstrzału sanitarnego wywinduje znacząco ceny usług z tym związanych. Przyczyni się to do upadku wielu kół łowieckich, które już w tej chwili, w związku z ponoszonymi kosztami zwalczania ASF, stoją na skraju bankructwa. Upadek znacznej liczby kół będzie miało katastrofalny efekt gospodarczy. Na przykładzie obwodów łowieckich, które chociażby przez jeden sezon nie były dzierżawione lub zarządzane, doskonale widać, jakie problemy rodzą populacje zwierzyny nie podlegające kontroli łowieckiej. Przy całkowitym zaniechaniu wdrażania środków związanych ze zwalczaniem ASF, lawinowo wzrasta tam poziom szkód powodowanych przez zwierzynę w uprawach i płodach rolnych, a przedstawiciele Skarbu Państwa w wielu przypadkach nie są w stanie organizacyjnie i finansowo sprostać tego typu problemom. Skutkuje to powstawaniem niepotrzebnych napięć i fali niezadowolenia rolników gospodarujących na takich terenach. Nie należy się łudzić, że w skali całego kraju zadania wykonywane w zakresie kontrolowania populacji oraz zwalczania chorób zakaźnych zwierzyny mogłyby przejąć podmioty działające poza strukturami Polskiego Związku Łowieckiego. Niech za przykład posłużą chociażby doraźne zgrupowania zadaniowe powołane do depopulacji dzików na podstawie ustawy z dnia 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym. Według informacji uzyskanych od wojewodów do października 2021 roku pozyskały one na terenie całego kraju zaledwie 19 sztuk dzików. Należy w tym miejscu przypomnieć że myśliwi od momentu pojawienia się na terytorium Rzeczpospolitej wirusa ASF pozyskali znacznie ponad 1 milion dzików, a wdrażane przez Polski Związek Łowiecki programy zwalczania ASF skutkują wzrostem kwartalnego pozyskania na poziomie przekraczającym 25 tysięcy sztuk.

Proponowane zmiany rodzą kolejne pytania, mi.in. jak uzasadnić wydatkowanie milionów złotych z funduszy europejskich, skarbu państwa, a także bezpośrednio z kasy kół łowieckich, na zakup chłodni do przetrzymywania odstrzelonych dzików. Kolejnym pytaniem jest, czy Główny Inspektorat Weterynarii weźmie na siebie odpowiedzialność za niewypłacalność kół łowieckich w zakresie regulowania szkód powodowanych przez zwierzynę w uprawach i płodach rolnych oraz za kompletne fiasko związane ze zwalczaniem wirusa afrykańskiego pomoru świń? Wiadomo, że ze sprzedaży tusz koła łowieckie odzyskują część pieniędzy i przeznaczają je m.in. na pokrycie szkód łowieckich. Kwestie te są ściśle związane z możliwością funkcjonowania znacznej ilości rodzimych gospodarstw rolnych, często decydują o ich bycie. Należy o tym pamiętać, podejmując decyzje mogące skazać je na bankructwo.

Zarząd Główny PZŁ

Paweł Lisiak, Ewa Kraska, Damian Przestacki

03.02.2022.